Kot, wino i raporty.
08 Mar 2019SirMicho
- Nie patrz tak na mnie. Wiem, że to moja wina - powiedziałem do siedzącej na przeciwkoRysi. Właśnie oblizywała się po skonsumowaniu kawałka szynki. Obok niej stała szklanka z
jakimś tanim winem, które w chwili zwątpienia kupiłem od jakiegoś podejrzanego typa na
rogu Świetlistej alei. Wstrętne to, ale taki okres. Rysia lekko poruszyła się dając znać, że ma
chętkę na kolejny kąsek.
- Widzisz… dopiero co zebrałem cięgi od szefowej a teraz to. - Otarła się o moją rękę, w
której trzymałem raport z sytuacji politycznej w systemie Devasu. Jakby rozumiała, jakby
chciała pocieszyć. Niestety chodziło jej tylko i wyłącznie o szynkę. -Plan się nie powiódł. I
co ja jej teraz powiem? Dopiero co zapewniałem, że działanie na rzecz Social Kurutsi
Alliance pomoże nam zabezpieczyć się przed zagrożeniem ze strony mocno
ekspansywnych brazylijczyków. A tymczasem BAX wskoczyli nam do Devasu.
Rzuciłem na blat kolejny kawałek szynki, który ekspresowo znalazł się w przełyku kocicy.
Wziąłem łyk wątpliwej jakości trunku i z grymasem niesmaku analizowałem raport, próbując
wyciągnąć jakieś pozytywy z tej sytuacji. Spóźniłem się o kilka dni. Gdybym tylko wcześniej
zauważył, że z Hedeinichs BAX mają prostą drogę do Devasu. Przeoczyłem.
Pocieszająca natomiast była reakcja pilotów, którzy zaraz po wydaniu dyspozycji zabrali się
ostro do pracy, uznając, że skoro mamy już gości w systemie to należy im utrudnić ich
działania. Póki co udaje nam się dość sprawnie kontrolować sytuację w systemie, wpływy
Lem Future Tech nadal rosną, przy jednoczesnym spadku wpływów Armady X. To budujące,
ale wolałbym nie mieć tego typu problemów na głowie.
Rysia przerzucała swój błagający wzrok z moich oczu na dłoń, potem na szynkę i znów
wracała do oczu. W końcu wstała pogodzona z myślą, że już chyba więcej przysmaku nie
zakosztuje, okręciła się i położyła na raporcie z ostatnio wykonanych misji. Właśnie! Raport z
misji. Przegoniłem ręką Rysię, czemu towarzyszył przeraźliwy miauk. Pora nagrodzić kilku
pilotów.